Marta
Poznajcie Majkiego. Nie dajcie się zwieść! Ta urocza śpiąca kluska jest idealnym myśliwym! Poluje na jedzenie jak nikt inny na świecie! Żaden (ale to żaden!) nie odeprze uroku tych czarnych ślepi....i wnet Twój obiad/ ciastko/kielbaska lądują pod nogami Majusia...Jest też idealnym tropicielem! Na spacerku z odleglosci stu metrów wytropi porzucone ciastko lub kawałek chlebka. Oprocz wrodzonego wdzieku i licznych umiejetnosci, jest też wspanialym spiewakiem! Szczeka, warczy i wibruje jak żaden inny...nawet nie.potrzebuje do tego konkretnego powodu. A przede wszystkim Majusś jest straszną przylepką, która uwielbia być tulona, miętolona i pieszczona
Renata
Jestem Kajtuś fajny piesek Choć niesforny ze mnie trzpiot Zawsze skory jam do psot Pani moja kocha mnie Jam jej serce oddał swe...
Jola
Cześć, jestem Rico. Urodziłem się w październiku, a już dwa miesiące później znalazłem sobie człowieczka. Mój Pańcio nazywa się Młody i jest superaśny! Lubi jeść – jak ja. Lubi spać – też jak ja. Lubi się wałęsać po lesie, oczywiście jak ja! Jeden szkopuł nas różni – jak już leżę wygodniacko na kanapie, a on się chce położyć, no to on się kładzie, a ja leniwie złażę.. No ale mam też innych człowieczków; mam Pańcię, mam Mamę i mam Michałka. Z nimi to jest raj! Mogę WSZYSTKO! I mam WSZYSTKO! Mam smakołyki, i spacer, podjadanie, i jak chcę wleźć na kanapę – to mnie puszczają! Naprawdę! Serio! Iskają mnie godzinami, łaskotki są, i fajna zabawa jest! Jesteśmy sobie równi  Moje człowieczki dużo do mnie mówią, a ja ich słucham. No powiedzmy, raczej ich słyszę.. bardziej niż słucham. Ale jestem bardzo rozumny! Częściej grzeczny niż niegrzeczny! Nie muszą nawet mówić „łapa, leż, siad”, jak mają smakołyk to uprzedzam ich słowa. Minuta i już! Zadanie wykonane, smakołyk w buzi. Zawsze tak jest! Jestem dobrym psem. Jestem najlepszym PSIEM. Jestem radością moich człowieczków. Jestem członkiem rodziny :-)
Agnieszka
Uważam że jest wyjątkowy w swoim rodzaju, uwielbia przebywać w centrum uwagi wszystkich domowników. Wzbudza zainteresowanie wielu ludzi. Po prostu gwiazdor, nie sprawia problemów, uwielbia podróże dlatego zabieramy go wszędzie ze sobą. Kochamy go całym sercem dlatego uważamy go za najwspanialszego.
Agn
Jestem Filipek i uwielbiam jeździć w koszyczku, na słowo rower jestem przy nim szybciej niż moja Pancia
Iza
Piksel to niemal pięciomiesięczny szczeniak. Najbardziej lubi długie spacery o 6 rano i pasztet. Wszystko jest w stanie wynegocjować szczekaniem. Na ulicy zaczepia przechodniów aby go głaskali. Błyskawicznie uczy się nowych sztuczek. Jego urok powoduje, że jest najfajniejszym pieskiem na świecie ;)
Karolina
Jestem Daisy - piękna i jedyna w swoim rodzaju. Każdy człowiek w Polsce chciałby aby ktoś patrzył na nich z taka miłością jak ja patrze na jedzenie!
Agnieszka
Poker jest nieprawdopodobnie naj naj bardzie leniwym słodziakiem na całym świecie.Jest bardzo niepoważny i zabawny.Bardzo lubi smaczki i umie pare sztuczek.
Patrycja
Bo mruczy jak kot kiedy się kładzie, chrapie jak spi, uwielbia wszystkie zwierzęta i wszystkich ludzi i jest jedynym w swoim rodzaju futrzakiem który zawsze rozbawi jak gorszy dzień a do tego jest bardzo usluchanym i ułożonym psiakiem który na codzien opiekuje się i pilnuje 2 miesięcznej kotki czasem wyjedzac jej kocia karmę z miseczki "bo lepsza" Na imię ma Bella i ma 2,5 roku
Magdalena
Mój pies, Kłopot, jest najfajniejszym psem w Polsce, ponieważ każdego dnia wywołuje uśmiech na naszych twarzach i utwierdza nas w przekonaniu, że jego adopcja była najlepszą decyzją. Jest mądralą, która jasno komunikuje czego oczekuje (np. Jeśli na pytanie „chcesz kaczuszkę” kręci głowa, to po kolejnych, kiedy trafimy w odpowiedni smaczek, głową kiwie
Ewelina
Mój pies wabi się Rocky i jest najcudowniejszy pod słońcem. Kochany kiedy coś nabroi, a zdarza się to często... co rano wstajac zastanawiam się co tym razem zrobił.
Marta
Dobrzy ludzie mają serce na dłoni, a nasz Gaston ma serce na.... czole. Jest najfajniszjszym psem na świecie i najkreatywniejszym. Marzy o tym by zagrać w filmie. Mówi się, że psy nie potrafią myśleć abstrakcyjnie i nie mają poczucia humoru. Nie wiem, jak to się stało, ale Gaston zdecydowanie posiada obie te cechy. Na spacerach chce przywitać każdego psa i poznać każdego człowieka. Gdy pierwszy raz zobaczył lecący samolot, otworzył pysk ze zdziwienia, a przez 10 min. siedział i obserwował śmieciarkę. Uwielbia gryźć patyki (oczywiście te jak najbardziej rozgałęzione i najelpiej, takie które sam urwał), niektóre gałęzie są tak duże, że przechodnie muszą schodzić na pobocze, kiedy Gaston transportuje swoje zdobycze. Jeśli spróbujesz odwieźć go od zamiaru pogryzienia łóżka, obszczeka Cię, a potem wejdzie z Tobą w dyskusję - mrucząc i piszcząc, będzie chciał przekonać Cię, że to dobry pomysł i świetna zabawa. Mruczy także niezadowolony , jeśli zapalisz światło, kiedy on akurat śpi. Aranżuje otoczenie zgodnie z własnymi potrzebami. Jako szczeniak sikał, gdzie chciał, po czym przenosił na to miejsce matę do sikania i merdając ogonem przychodził po nagrodę, która należała się za załatwianie się na macie. Zazdrosny blokuję drzwi do lodówki lub drzwi wyjściowe, kiedy nie chce żeby jego Pani wyszła bez niego. Posiłki je czasem na leżąco lub przewraca miskę, wszystko wysypuje na podłogę i szuka najlepszych kąsków. W wolnych chwilach wchodzi na parapet by sprawdzić wyższe półki, a potem piszczy, że nie może zejść. Imię odziedziczył po myśliwym z "Pięknej i Bestii". Zapomniałabym o najważniejszym Gaston jest prawdziwym przystojniakiem i posiadaczem pięknych rzęs. Jest przekonany, że pożądny Beagiel nie wstaje przed 7.30 i jeśli spróbujesz obudzić go wcześniej proponując spacer, obwarczy Cię i ugryzie. Co najbardziej w nim lubię? to że się nie zniechęca i nawet jeśli coś rozleje to dalej merda ogonem i jest z siebie dumny, a jeśli spróbujesz na niego nakrzyczeć to Cię obszczeka. Jest bardzo towarzyski i lubi uczestniczyć w pracach w ogrodzie, kiedy ja biorę konewkę, on łapie drugą; kiedy ja chwytam łopatę, on przybiega z łopatką dla dzieci. Gaston nie ma żadnych kompleksów, kocha siebie i trudno przy nim wpaśc w jesienną chandrę. Obecnie ma roczek i uczy się wycierać łapy na wycieraczce. Gaston ma też swoje wpadki - ostatnio gonił muchę w metrze. Piesek pieczołowicie przegląda każdą paczkę przyniesioną przez kuriera w poszukiwaniu kości i przysmaków, a teraz pewnie będzie czekał na posłanie, tym bardziej, że marzy o bracie...