Sandra
Mój pies, trafił do mnie przez przypadek. Znalazłam ją około 2 tygodnie temu na drodze, została tam porzucona. Oczywiście szukaliśmy właścicieli, jednakże takowych nie było. Psinka okazała się być w stanie ciężkim. Po drodze zajechalismy do weterynarza gdzie została odrobaczona i odpchlona, weterynarz ocenił też że suczka ma około 5 tygodni. Następny punkt to sklep zoologiczny, szybki zakup jedzenia i dalsza droga. Udało nam się dojechać do Łodzi, nagle piana z pyska drgawki --> Padaczka, szybko najblizy weterynarz, dawka sześciu różnych leków. Trafiła do lecznicy I do schroniska gdzie nie mogliśmy jej odebrać, ponieważ tam była pod okiem weterynarza, spędziła tam tydzień pod kroplowką. Aktualnie jest ze mną I moją rodziną i że tak powiem wraca do żywych, odbudowujac relację z człowiekiem. Dlaczego uważam,że jest najfajniejszym psem w Polsce, ponieważ pomimo tego co przeszła dalej jest radosnym pieskiem, który kocha i chce być kochany. Poznajcie Suzi nowego członka mojej rodziny.