Jest najfajniejszy poniewaz jest takim samym spiochem jak jego Pani (ja) a jak tylko wychodze z domu wyskakuje na parapet zeby odprowadzic mnie tym swoim smutnym labusiowym ( najprawdopodobniej udawanym) wzrokiem i upewnic sie ze moze isc do kuchni skontrolowac stół i blaty nie wspominajac juz o wymyciu podlogi z ewentualnych okruchow. A jak juz sie naje i pancia wroci to idziemy na spacer na ktorym pokazuje wszystkim psiakom kto rządzi na dzielni. Jest moim najlepszym przyjacielem mimo ze nigdy nie zamienil ze mna ani slowa. Pozdrawiamy :)